Bezspornie czas wojny jest niewyobrażalnie trudnym tematem, a co dopiero faktem. Wielu ludzi boi się podjąć tematu rozmowy z osobą, którą spotkało nieszczęście, ból, tragedia.
W obliczu tragedii jaka spotkała ludzi, może przydać się również wsparcie, w postaci bliskości bycia i rozmowy. Oblegana Ukraina otrzymała wiele wsparcia od Polaków i nadal je otrzymuje. To niewątpliwie wspaniałe jak my Polacy potrafimy stanąć na wysokości zadania i okazać ogrom naszego Narodowego wsparcia i serca.
Kiedy mamy okazję rozmawiać, z kimś kto stracił wszystko, spotkała go tragedia, powinniśmy pamiętać o zwrotach, których w trakcie rozmowy, nie należy nigdy stosować, ponieważ możemy ich tragedię powiększyć, a chcąc pomóc dobrym sercem i słowem czasem nawet zaszkodzić.
Nawet człowiek, który przeżył podobną tragedię, nie będzie w pełni rozumiał tragedii drugiego człowieka ponieważ odczuwa inaczej i jest innym człowiekiem emocjonalnie. Można jedynie podjąć próbę wyobrażenia sobie cudzej tragedii i tego co czuje.
Pamiętajmy, abyśmy nie używali takich zwrotów jak „wiem co czujesz”, „dobrze to rozumiem”, „masz jeszcze dzieci”, „nie wszystko straciłeś” czy przy utracie dziecka używanie słów: „masz jeszcze drugie dziecko”. To formy, których nie należy używać podczas rozmowy z osobą, którą spotkała tragedia życiowa. Zwrotów tych również nie należy używać podczas innych rozmów, zarówno z dziećmi jak i osobami dorosłymi, które chce się zmotywować do innego myślenia czy działania.
Jeżeli spotykamy osoby, które spotkała tragedia życiowa i chcemy im udzielić wsparcia „mentalnego”, w postaci rozmowy, to należy osoby te wysłuchać, pozwolić im całkowicie dojść do końca swoich wypowiedzi, nie przerywać, nie oceniać.
Każdy człowiek przeżywa własną tragedię, w sposób indywidualny i złożony. Wsparcie w postaci rozmowy jest cenne, lecz pamiętajmy, że słowa mają moc. Musimy wiedzieć, z kim rozmawiamy i po co.
Słowa mają znaczenie, mogą zmienić podejście, nastawienie, a nawet rzeczywistość.